Gdzie plastyk tam nie ma wolnego
Majówka, trzy dni wolnego, a dla uczniów liceum z wyjątkiem maturzystów, rozpoczęcie długiego wolnego tygodnia, ale są wyjątki, czyli uczniowie plastyka, ta, Czeka mnie "obóz PO" Czyli jak w tydzień przerobić roczny materiał. Taa, jakby lekcji było mi mało, to jeszcze muszę skończyć prace ma malarstwo.
Majówka z pędzlem
Nie oczekując ładnej pogody, trzeba było zabrać się do malowania. Na początek, przeklęta martwa, czyli to:
Na moje nieszczęście, musiałam zaczynać pracę od nowa. Nie ma co się bronić, wyglądała paskudnie.
No więc, pędzle w ruch i szukamy pomysłu jak namalować liście. Dzisiaj wstałam o 12.00. Do teraz zdążyłam zjeść śniadanie. Pracowita majówka się zaczyna nie ma co. A jeszcze czarną pastelą muszę to narysować. życzcie mi szczęścia.
Na chwilę obecną wygląda to mniej więcej tak (wybaczcie zdjęcie robione kamerka od laptopa)
A jak wam mija majówka? Robiliście coś ciekawego, a może jak ja nadrabiacie zaległości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz